Jak wychować chuligana?
- Szczegóły
- Kategoria: Dla rodzica
- Opublikowano: poniedziałek, 25, październik 2021 09:07
- Andrzej Czupryna
O tym, że wychowanie dziecka nie jest łatwym zadaniem, wie każdy, kto jest rodzicem. Niestety, nie ma gotowego podręcznika, który poinstruuje nas, jak radzić sobie ze wszystkimi problemami dnia codziennego, z jakimi spotkamy się w procesie wychowania dzieci (mimo mnogości pozycji wydawniczych poświęconych kwestii wychowania, nie wszystkie udzielane nam rady sprawdzają się w każdej sytuacji).
Naszą ludzką tendencją jest nadużywanie słowa „nie” podczas komunikowania się z pociechami: „Nie biegaj”, „Nie chodź tam”, „Nie leż, tylko weź się za naukę/robotę”, „Nie bo nie”… przykłady można mnożyć. Z kolei mózg ludzki reaguje na słowo „nie” w bardzo ciekawy sposób – robi zupełnie na przekór.
Mając na względzie powyższą wiedzę, proponuję zapoznanie się z poradnikiem udostępnionym przez Policję w Houston, USA. Nie mówi on o tym, czego robić nie wolno. Wręcz przeciwnie: o tym, co robić należy, aby… wychować chuligana. Poniższe wskazówki proszę oczywiście potraktować pół żartem, pół serio. Niewątpliwie jednak, mówiąc slangiem młodzieży, trafiają one „w punkt”.
Jak wychować rasowego chuligana?
-
Od wczesnych lat należy dziecku dawać wszystko czego tylko pragnie.
-
Trzeba śmiać się z jego nieprzyzwoitych i grubiańskich słow. Będzie się uważać za mądre i dowcipne.
-
Należy je odgradzać od wszelkich wpływów religijnych. Żadnej wzmianki o Bogu. Nie posyłać na religię, nie nakłaniać do Kościoła. Gdy wyrośnie, samo wybierze sobie religie i światopogląd.
-
Nie wolno mówić dziecku, że źle postępuje. Nigdy! Biedactwo gotowe nabawić się kompleksu winy. A co będzie, gdy później przydarzy mu się nieszczęście –np. gdy je zaaresztują za kradzież samochodu? Ile się nacierpi w przekonaniu, że całe społeczeństwo je prześladuje.
-
Konsekwentnie róbcie wszystko za dziecko: gdy porozrzuca dookoła rzeczy, sami je podnieście i połóżcie na swoim miejscu. W ten sposób nabierze przekonania, że odpowiedzialność za to co robi, nie spoczywa na nim, lecz na otoczeniu.
-
Pozwalajcie dziecku wszystko czytać, wszystko oglądać w telewizji, wszystkiego spróbować. Tylko w taki sposób nabierze doświadczenia i pozna, co jest dla niego dobre, a co złe.
-
Kłócicie się zawsze w jego obecności. Gdy wasze małżeństwo się rozleci, dziecko nie będzie zszokowane.
-
Dawajcie mu tyle pieniędzy, ile zechce. Niech nie musi ich zarabiać. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby musiało się tak męczyć, jak wy kiedyś.
-
Zaspakajajcie wszystkie jego życzenia. Niech odżywia się jak najlepiej, używa trunków i narkotyków, ma wszystkie wygody. Gdyby odczuwało jakiś brak, nie będzie sobą, stanie się człowiekiem nerwowym obdarzonym kompleksami.
-
Stawajcie zawsze w obronie. Obojętnie z kim popadnie w konflikt – z policja, nauczycielem czy sąsiadami. Nie wolno dopuścić, by dziecku ktoś wyrządził krzywdę, tylko ono może bezkarnie krzywdzić innych (poczynając od babci, kolegów itp.).
-
Pamiętajcie, że brak czasu dla dziecka zawsze można zrekompensować drogim prezentem, dodatkowym kieszonkowym na zakupy, zafundowaną wycieczką w egzotyczne miejsce, ostatecznie dodatkowym telewizorem w jego pokoju.
Jeżeli mimo takiej wolności i przywilejów, jeśli mimo tylu dowodów Waszej miłości dziecko Wam się uda i nie wyrośnie z niego chuligan, to nie musicie się obwiniać. Zrobiliście wszystko, co w Waszej mocy. Po prostu dziecko nie zrozumiało Waszego poświęcenia.
Życzę siły i wytrwałości, cierpliwości i miłości podczas codziennego wykonywania tego trudnego zadania, jakim jest wychowywanie dzieci. Życzę, aby słowa „Poznacie ich po ich owocach.” (Mt 7, 16) przyświecały osiąganiu jak najlepszych rezultatów Państwa starań.